Od ponad dwudziestu lat w Michałowie koło Środy Śląskiej nie było świetlicy. Młodzież spotykała się na przystanku PKS. W 2010 roku w ciągu zaledwie kilku miesięcy mieszkańcy w czynie społecznym postawili świetlicę.
Za komuny we wsi istniał pegeer, w którym pracowała większość mieszkańców. Znajdowała się tam również niewielka świetlica. W pokojach organizowano chrzciny, wesela i zabawy. W latach 90. pegeer upadł a wraz z nim większość ludzi straciła pracę.
- Młodzież spędzała czas na przystanku autobusowym. We wsi nie było żadnego miejsca spotkań. Imprezy organizowano w pobliskich Cesarzowicach albo w Ujeździe Górnym. Walka o budowę świetlicy zaczęła się w 2007 roku – opowiada Mikołaj Cidyło, sołtys Michałowa.
Z początku radni ze Środy Śląskiej nie chcieli świetlicy. Jednak mieszkańcy i sołtys nie dawali za wygraną. Do burmistrza słali pisma z prośbami i groźbami. Sprawa ruszyła w 2010 roku. Z rady sołeckiej przekazano 7 tysięcy złotych, kolejne siedem przekazał burmistrz Bogusław Krasucki. Mieszkańcy w czynie społecznym rozpoczęli karczowanie terenu i stawianie fundamentów.
- Obiekt powstał w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Dziś służy ludziom. Organizowaliśmy Dzień Kobiet, wystąpiła też kapela Polanie z Proszkowa. Całością zarządza Dom Kultury w Środzie Śląskiej – tłumaczy Józef Zwiech, przewodniczący rady sołeckiej.
więcej: www.polska-chata.pl
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA