Express-Miejski.pl fot.: Express-Miejski.pl
Dwa bilety na mecz Japonia-Brazylia oraz zestaw gadżetów stadionowych otrzymał dzisiaj przed południem 10-tysięczny odwiedzający Stadion Wrocław. W sumie wrocławska arena od otwarcia jej bram dla wycieczek, 10 lipca tego roku, zarobiła już 100 tysięcy złotych.
Dziesięciotysięcznym odwiedzającym Stadion Wrocław był Mateusz Kliś, który cenne upominki odebrał z rąk prezesa spółki Wrocław 2012, Roberta Pietryszyna.
Stadion stał się ważnym punktem na turystycznej mapie Wrocławia. Zwiedza go większość wycieczek przyjeżdżających do stolicy Dolnego Śląska, nie tylko ze Starego Kontynentu, ale również z dalszych rejonów świata, jak Korea Południowa czy Australia. Była też grupa z Meksyku.
Wycieczka po obiekcie rozpoczyna się od krótkiego filmu. Potem turyści zaczynają zwiedzać stadion od kuchni, czyli mogą zajrzeć do piłkarskich szatni, zasiąść w loży VIP, na ławce trenerskiej czy poczuć się jak piłkarze wychodząc na murawę stadionu tym samym wyjściem co zawodnicy.
- Absolutnym numerem jeden spośród stadionowych atrakcji jest areszt, który powstał z myślą o UEFA EURO 2012, a który nadal funkcjonuje - podkreśla Adam Burak, rzecznik prasowy spółki Wrocław 2012.
Turyści zwiedzają, a pieniądze płyną do kasy stadionowej. Od 10 lipca obiekt na wycieczkach zarobił 100 tysięcy złotych. W przyszłym roku wpływy mają sięgnąć 500 tysięcy złotych.
Za zwiedzanie stadionu trzeba zapłacić 12 złotych. Grupy szkolne za wejście płacą 10 złotych. Wejść do obiektu na wrocławskich Pilczycach można we wtorki i piątki o godzinie 9.00 oraz 11.00.
Sylwia Stwora/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA
