Dzisiejszy wyjazdowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała będzie oficjalnym debiutem Stanislava Levego na ławce trenerskiej Śląska Wrocław. Nowy szkoleniowiec Mistrza Polski zapewnia, że zespół będzie walczył o wywiezienie ze stolicy Podbeskidzia trzech punktów.
Czech przejął wrocławską ekipę po Oreście Lenczyku niecałe dwa tygodnie temu. W tym czasie zdążył już rozegrać sparingowe spotkanie z niemieckim Dynamo Drezno. Nieoficjalny debiut zakończył się porażką 1:2. Teraz Stanislava Levego stoi poważniejsze zadanie.
- Podbeskidzie to dobrze zorganizowana drużyna, która potrafi szybko przechodzić z obrony do ataku. Musimy też być przygotowani na ich grę pressingiem, bo wychodzi im to bardzo dobrze. Czeka nas trudne spotkanie, ale naszym celem jest zdobycie trzech punktów – twierdzi nowy trener Śląska Wrocław.
Jak podkreśla czeski szkoleniowiec przez ostatni tydzień piłkarze ciężko trenowali, zwłaszcza nad nowymi elementami gry, ale musi minąć kilka tygodni, aby zostały one wdrożone. Przyznaje również, że odczuwa tremę przed dzisiejszym starciem w Bielsku-Białej.
- Wiele przeżyłem jako gracz i trener, ale muszę przyznać, że małą tremę przed jutrzejszym meczem mam. Jest to jednak pozytywna trema – wyjaśnia Levy.
Sylwia Stwora/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA