Drugie z rzędu zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie odnieśli piłkarze Śląska Wrocław. WKS pokonał dziś na własnym boisku 1:0 Ruch Chorzów, a bramkę na wagę trzech oczek zdobył w końcowej fazie spotkania z rzutu karnego Mateusz Cetnarski. Pomocnik wrocławian wysunął się także na czoło klasyfikacji strzelców.
Początek spotkania nie należał do tych z cyklu niecodziennych - obie ekipy raczej starały się za wszelką cenę nie stracić gola. Można było zaobserwować dużo walki w środkowej strefie boiska, a także lekką przewagę gospodarzy z Wrocławia, lecz bramek i groźnych sytuacji próżno było szukać. Z upływem czasu przewaga graczy Rafała Barylskiego zaczęła się uwydatniać, lecz kibice w pierwszej połowie nie doczekali się tego, aby ich pupile swoją niezłą grę przełożyli na zdobycze bramkowe. Ruch poza początkowymi minutami praktycznie nie zagroził świątyni strzeżonej przez słowackiego golkipera Mariana Kelemena, a świadczą o tym statystyki - w ciągu 45. minut czołowa ekipa poprzedniego sezonu nie oddała żadnego strzału w kierunku bramki Śląska. WKS miał przewagę, był bliski zdobycia gola, ale po 45. minutach wynik był bezbramkowy.
Na drugą część rywalizacji obie jedenastki wyszły bez żadnych roszad. Obraz gry także nie uległ większej zmianie, wrocławianie przeważali, ale w ataku byli bardzo nieporadni i nie potrafili wykorzystać sytuacji. Gracze Ruchu widząc nieporadność Śląska ruszyli też do przodu i mogli skarcić wrocławian, lecz Arkadiusz Piech przegrał pojedynek jeden na jeden z Kelemenem, a uderzenie Starzyńskiego zza pola karnego trafiło w mur. W poczynania Śląska zaczęła wkradać się nerwowość i gracze z Chorzowa zobaczyli cień szansy na zdobycie kompletu oczek. Wrocławianie szybko jednak wzięli się w garść, opanowali sytuację i zdominowali ostatnie minuty. W efekcie po zagraniu ręką w polu karnym przez jednego z chorzowian w 87. minucie gry arbiter podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Mateusz Cetnarski i dał gospodarzom gola. Wynik do końca nie uległ już zmianie i trzy oczka powędrowały na konto wrocławian, którzy po trzech kolejkach zajmują niezłe, piąte miejsce.
Śląsk Wrocław: Kelemen - Spahić, Jodłowiec, Grodzicki, Kowalczyk - Sobota, Elsner, Kaźmierczak, Stevanović (81' Cetnarski), Patejuk (61' Ćwielong) - Diaz (72' Voskamp)
Ruch Chorzów: Pesković - Lewczuk, Stawarczyk, Szyndrowski, Kikut - Zieńczuk, Malinowski, Starzyński, Janoszka (89' Kuświk), Sultes (69' Sultes) - Niedzielan (51' Piech)
someone. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA