W Gniechowicach ciężarówka nie wyrobiła zakrętu i wpadła na barierki odgradzające ulicę od chodnika. Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej zbyt duża prędkość.
Od kilku lat mieszkańcy walczą o zamontowanie sygnalizacji świetlnej na dwóch niebezpiecznych skrzyżowaniach. Sołtys Grzegorz Kołcz wyliczył, że w ciągu trzech lat na drodze krajowej nr 35 w Gniechowicach doszło do 350 wypadków i kolizji. Nie pomagają pisma i prośby o montaż świateł wysyłane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) we Wrocławiu. Wczoraj ciężarówka – chłodnia nie wyrobiła na łuku drogi i wpadła na barierki oddzielające chodnik od ulicy.
- Na szczęście nikt nie szedł chodnikiem. Kierowcy nic się nie stało. Na miejsce przyjechało pogotowie, później straż pożarna, która zabezpieczyła rozlane płyny z samochodu. Góra pojazdu nie została uszkodzona, ale zniszczone zostało podwozie – mówi Stanisław Cały, świadek wypadku.
Być może dyrekcja GDDKiA otrzyma pieniądze na sygnalizację świetlną w latach 2013-2016.
bom
REKLAMA
REKLAMA