Do nieszczęśliwego wypadku doszło w Rogowie Sobóckim. Młody wrocławianin bawiąc się na osiemnastych urodzinach swojej znajomej spadł z dachu.
Do zdarzenia doszło pod koniec imprezy o godzinie 4.45. Kiedy wszyscy rozchodzili się do domów 18-letni mieszkaniec Wrocławia wszedł na dach. Niestety zabawa zakończyła się dla niego tragicznie.
- Na imprezie bawiło się kilkadziesiąt osób. Wielu było przyjezdnych z poza gminy Sobótka. Po zakończeniu osiemnastki młody człowiek wszedł na dach, prawdopodobni poślizgnął się i spadł – informuje aspirant Tomasz Czerwiec z Komisariatu Policji w Sobótce.
Świadkowie twierdzą, że mężczyzna spadł na plecy uszkadzając kręgi szyjne. Goście natychmiast zaczęli go reanimować. Na miejsce wezwano też karetkę pogotowia. Niestety młodego wrocławianina nie udało się uratować.
bom
REKLAMA
REKLAMA