Sky Tower miał być najmodniejszą i najbardziej nowoczesną galerią handlową w stolicy Dolnego Śląska. Jednak w 2 miesiące od jego otwarcia trudno mówić o sukcesie. Przechadzając się po tym obiekcie często usłyszymy tylko własne kroki, odbijające się od imponującego wnętrza. Gdzie się podziewają tłumy wrocławian?
Miało być modnie i nowocześnie. I tak w zasadzie jest. Wszystko zapowiadało, że Galerię Sky Tower będą odwiedzać prawdziwe tłumy wrocławian. Sklepy i butiki, których nie ma nigdzie indziej w mieście, ciekawe restauracje, a także kręgielnia i klub fitness. Jednak nic z tego. Niepokoi też fakt, że część powierzchni handlowych jest zamknięta.
- Obecnie w Galerii Sky Tower wynajętych jest niemal 80 proc. stoisk. Obiekt jest otwarty od 2 miesięcy i dopiero się rozkręca. Obiektywne dane o frekwencji będą dostępne mniej więcej za 4 miesiące – podkreśla Wojciech Sury, rzecznik Galerii Sky Tower.
Tymczasem można śmiało wysunąć teorię, że jedynym miejscem, które zachwyciło wrocławian w galerii jest interaktywna ściana, która reaguje na gesty gości. Można na niej np. wirtualnie zwiedzić Sky Tower, ale o wiele większą popularnością cieszą się gry i aplikacje. Czy galeria mieszcząca się w najwyższym budynku w Polsce ma więc powodu do obaw o swoją przyszłość?
- Większość galerii handlowych na początku swojej działalności spotyka się z zarzutami, że świecą pustkami. Jednak tego typu obiekty muszą najpierw zacząć funkcjonować w świadomości klientów – stwierdza Wojciech Sury – Z tego powodu powodzenie lub niepowodzenie galerii można oceniać w perspektywie 12 miesięcy.
W najbliższym czasie jest szansa, że Galerię będzie odwiedzać więcej osób. Od niedawno przy obiekcie działa klub fitness. Wkrótce zostanie także otwarta największa kręgielnia w kraju.
Agnieszka Łozińska/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA