Na starym cmentarzu ewangelickim w Kątach Wrocławskich w 1945 roku pochowano żołnierzy armii radzieckiej poległych w walkach w pobliżu Kątów.
Po lewej stronie cmentarza leżą oficerowie, po prawej tzw. nieizwiestni, czyli nieznani. Dlaczego nieznani?
– Bo nie mieli nieśmiertelników, czyli blaszki noszonej na łańcuszku na szyi – używanego w wojsku systemu identyfikacji żołnierza w razie śmierci. Nieśmiertelniki posiadali żołnierze dopiero od stopnia sierżanta – wyjaśnia Stanisław Cały, mieszkaniec Tyńca Małego.
Na Cmentarzu Żołnierzy Armii Radzieckiej spoczywają żołnierze wielu narodowości, często przymusowo wcieleni do wojska na Kresach Wschodnich.
Znajdują się tu też mogiły ekshumowanych szczątków w latach 1974 i 1978 z terenu gminy Kąty Wrocławskie ofiar Marszu Śmierci – więźniów obozu w Gross Rosen, którzy zginęli w czasie ewakuacji podobozu z Fünfteichen (Miłoszyce) do Gross Rosen.
MW/Express Miejski
REKLAMA
REKLAMA