POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

W Tyńcu Małym wszystko szybko się zmienia

W Tyńcu Małym wszystko szybko się zmienia fot.: MW

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Mieszkańcy Tyńca Małego twierdzą, że od nastania nowego sołtysa we wsi wszystko szybko się zmienia. Społeczność wspiera sołtysa w jego wszelkich działaniach, pracując przy ukwieceniu wsi, przygotowaniu licznych imprez i wykonując różne inne prace.

Express Miejski: Mieszkańcy Tyńca Małego mówią, że odkąd jest Pan sołtysem, we wsi wciąż się coś zmienia na lepsze. Pisaliśmy już o konkursie na najpiękniejszą dolnośląską wieś, w którym startuje Tyniec. A co dalej? Jakie są plany na najbliższy czas?

Janusz Gargała: Jeśli chodzi o najbliższe plany, to właśnie przyjmuję zalakowane koperty z projektami logo Tyńca Małego. Tyniec będzie miał także swój herb, bo hejnał już ma – napisałem go w zeszłym roku i jest grany (odsłuchać go można na stronie tynieckiej: http://www.tyniec-maly.pl/). Zbieramy materiał do wydania monografii wsi. Utrzymujemy kontakt z niektórymi mieszkańcami miejscowości, jeszcze sprzed 1945 roku i z rodziną von Ruffer, fundatorów najstarszej figury Matki Boskiej Fatimskiej w Polsce, która jest w naszym kościele. Przed nami dalsze upiększanie Tyńca, II Dni Tynieckie (8-9 września), dalej remont kościoła i plebanii oraz starania o ustanowienie sanktuarium maryjnego w Tyńcu Małym z racji figury, o której wspomniałem.
Wysłaliśmy pismo do miejscowości Tynec nad Labem w Czechach z propozycją współpracy obu Tyńców. Rozpoczęliśmy przywracanie do swej przedwojennej świetności parku podworskiego w Tyńcu, gdzie odbywają się systematyczne imprezy integracyjne mieszkańców. Zielony Dołek wciąga nie tylko mieszkańców naszej wsi.
Zaczęła działać Akademia Piłkarska Ryszarda Tarasiewicza, mieszkańca Tyńca. Niebawem powstanie „Dżemowisko”, czyli warsztaty muzyczne Macieja Balcara, lidera i wokalisty, autora tekstów i kompozytora zespołu Dżem, również mieszkańca 
Tyńca Małego. To takie „wykorzystanie” znanych osób do promocji naszej pięknej miejscowości.

EM: – Tyle planów! A Pana największe marzenie odnośnie wsi?

JG: Moim marzeniem jest dokonanie rekonstrukcji kultury tynieckiej wspólnoty z wykorzystaniem wielu walorów i ogromnego potencjału ludzkiego. Zachęcam do stałego kontaktu, gdyż u nas wszystko szybko się zmienia!

 

MW/Express Miejski

REKLAMA