Zajezdnia tramwajowa na osiedlu Dąbie we Wrocławiu obchodzi w tym roku stulecie swojego istnienia. Jednocześnie to ostatni rok, kiedy będzie funkcjonowała jako obiekt MPK. Od przyszłego roku zabytkowa zajezdnia będzie postawiona w stan likwidacji.
Powstała na początku XX wieku zajezdnia dziś jest nierentownym zabytkiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, którego remont lub przebudowa wymagałyby znacznych nakładów finansowych ze strony spółki.
MPK postanowiło wycofać się z tej zajezdni, ponieważ jest ona nieekonomiczna dla spółki. Obiekt ten wymaga remontu, a niestety nie spełnia naszych standardów, jeśli chodzi o obsługę taboru – podkreśla Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK S.A. we Wrocławiu.
Podczas XXIX sesji Rady Miejskiej Wrocławia radni zdecydowali się na przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu na osiedlu Dąbie.
Zajezdnia na razie funkcjonuje ponieważ jej zamknięcie musi poprzedzić przebudowa dwóch innych zajezdni, przy ulicy Słowiańskiej oraz Powstańców Śląskich, żeby były one w stanie przyjąć cały tabor. Dopiero po zmianach będzie można ustalić termin wyprowadzki MPK z zajezdni przy Wróblewskiego – zaznacza rzecznik prasowy MPK.
MPK szacuje, że na likwidacji zyska około 5 mln zł rocznie. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób spółka będzie wychodziła z majątku, ani też, co powstanie w tym miejscu.
MPK nie planuje również specjalnych obchodów stulecia istnienia zajezdni przy skrzyżowaniu ulic Wróblewskiego i Tramwajowej.
Jak co roku, 22 września, będzie dniem otwartym w MPK. Zwykle odbywa się on w zajezdni na Powstańców Śląskich, ale mamy w planach, aby tego dnia można było zwiedzać również zajezdnię Dąbie. Jednak na stulecie żadnej fety nie planujemy – mówi Agnieszka Korzeniowska.
Sylwia Stwora/Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA